Co wybrać, dom czy mieszkanie?
Wiele osób podejmuje decyzję o zakupie własnej nieruchomości. Rodziny zastanawiają się przede wszystkim gdzie chciałyby wychowywać swoje dzieci. W domu za miastem czy może w mieszkaniu na nowoczesnym osiedlu w centrum miasta. Warto dokonać szczegółowej analizy swoich oczekiwań i racjonalnie wybrać nieruchomość, w której spędzimy nawet kilkadziesiąt lat życia.
Zalety domu
Wiele osób nie wyobraża sobie mieszkania z dużą ilością sąsiadów w bloku. W rezultacie nigdy nie wiadomo, z kim będziemy dzielić ściany i podłogi. Dom oferuje nam przede wszystkim dużą dozę prywatności i niezależności. Dom z działką i ogrodem zapewni całoroczne atrakcje nie tylko dzieciom, ale też dorosłym. Pięknie urządzony ogród stanie się naszą oazą spokoju po trudnym dniu. Dzieci będą mogły szaleć na trampolinie, kopać piłkę, grać w kosza czy w upalne dni kąpać się w basenie. Kolejną zaletą domu jest duża przestrzeń, której zazwyczaj nie zapewni nam nawet największe mieszkanie. Dużym komfortem jest także cisza, nie mamy sąsiadów za ścianą, nie jesteśmy świadkami kłótni czy innych hałasów. Mieszkanie w bloku zobowiązuje do opłacania czynszu.
Zalety mieszkania
Nowoczesne mieszkania z rynku pierwotnego buduje się na nowoczesnych osiedlach. Wielu deweloperów ma w swoich ofertach sprzedaży mieszkania zarówno małe jak i duże np. stu metrowe apartamenty. Zarówno starsze jak i nowe osiedla są zazwyczaj bardzo dobrze skomunikowane. Większość znajduje się blisko szkół, przedszkoli i sklepów. Posiada własne place zabaw i tereny rekreacyjne. Właściciele mieszkań nie muszą martwić się o sprawy związane z remontem domu. W opłatach czynszowych zawarto składkę remontową, która pokrywa wszelkie usterki pojawiające się na osiedlu. Mieszkańcy zazwyczaj tworzą wspólnoty mieszkaniowe, mają prawo głosować nad projektami zmian i udogodnień na osiedlu. Ceny domów w centrum miasta są zazwyczaj bardzo wysokie, mieszkania wypadają korzystniej cenowo. Z kolei posiadanie domu po za miastem wiąże się z koniecznością dojazdów do pracy, szkoły i sklepów. To z kolei generuje dodatkowe koszty.