Dziecko nie chce się uczyć – taki stan rzeczy można określić czymś jak najbardziej normalnym. Niemniej jednak nie oznacza to tego, że mowa o czymś, co można zignorować. Trzeba zareagować – rzecz jasna pod warunkiem, że wie się, jak należy postąpić.

Wiele myśli

Z pewnością mowa o czymś, co generuje sporo emocji. Można również powiedzieć, że mowa o emocjach negatywnych – jak temu zaradzić?

Zacznijmy od tego, że każda sytuacja jest na swój sposób wyjątkowa. Człowiek nie jest istotą, którą można jakoś sterować. Wypada też dodać, że wszystko sprowadza się do wpojenia określonych nawyków. Weźmy sobie pod uwagę systematyczność – jeżeli dziecko nie uczy się do sprawdzianu, zmiana nastawienia w ostatniej chwili na niewiele się zda. Oczywiście zawsze należy próbować, ale trzeba pamiętać o tym, że efekty raczej nie pojawią się od razu.

Bardzo ważne jest też choćby to, że ze wszystkim można przesadzić. Krótko mówiąc, jeśli rodzic ma za sobą jakieś niespełnione ambicje, może to zostać przeniesione na dziecko. Przeniesienie swoich ambicji na dziecko może wydawać się czymś nieszczególnym, ale rzeczywistość przedstawia się trochę inaczej. Ambicje rodzica mogą przytłoczyć – nawet nie ma nad czym dyskutować.

O radach można mówić długo, ale skoncentrujmy się jeszcze tylko na jednym – docenieniu osiągnięć. Nietrudno doprowadzić do sytuacji, w której niektóre osiągnięcia są pomijane. Oczywiście tak być nie powinno – należy doceniać najmniejsze sukcesy. Dziecko lubi czuć się docenione, można powiedzieć, że jest to coś, co motywuje.

Co sądzisz o przedstawionych radach?